Mala Misia w poszukiwaniu wiosny:)
Elegancka kurteczka z welenki cieplutkiej, puchata czapeczka i szalik :)
Na balkonie cieplo, kwiatki jeszcze nie zaczely wschodzic :(, ale szczypiorek tak :)
Misi cieplo sie zrobilo, kurteczke rozpiela, czapke zdjela i szalik tez :)
Slonko milo grzalo, Misia na szczypiorku w kapieli slonecznej :), a po glowie chodzi jej mysl jedna :)
zimowe ciuszki jak nic trzeba juz do szafy schowac :)garderobe uzupelnic o wiosenne i letnie rzeczy i jechac na wakacje :), moze do Wujka Alana do Anglii....kto wie, Misia pomysli o tym jutro :):)
Pozdrawiam,
Izon z poklutymi palcami :)
Widzę, że Ty też ostro kłujesz :) Ja się ostatnio tak dźgnęłam, że do dziś czuję ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj trochę popróbowałam igiełek i rzeczywiście są świetne. Żebym tylko za szybko nie połamała ;)
A Misia śliczna!
sympatycznie, niczym w bajkach na dobranoc
OdpowiedzUsuńFajne wdzianko ma misia. Ale żeby tak publicznie striptiz robić, he he he :)
OdpowiedzUsuńFajna misia ,i fajne ciuszki ma . Tylko żeby się nie rozchorowała , to ciepełko trochę złudne jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńJak słodka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudeńka tworzysz , a jak jakimś dziwnym trafem wcześniej u Ciebie nie byłam więc nadrabiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Agata
Jakież one są słodkie, takie mini...mini... SUPER !!
OdpowiedzUsuńZajrzyj również do mnie
http://arts-ooak.blogspot.com/2011/04/szydekowy-piesek.html?showComment=1301871743904#c7074008464484272476
Pozdrawiam