Obserwatorzy

niedziela, stycznia 30, 2011

Misia szuka domu...

Kiedys zaczelam misie szydlowac i nie moglam jej jakos skonczyc...pozostala jedna noga do zrobienie i nie moglam sie za to zabrac. Wczoraj Misia protestowac zaczela i glosno krzyczec i lamentowac, ze noge chce i to zaraz. Nie bylo innego wyjscia jak siasc i zrobic , a przy okazji sukienke dostala czarwona (te czerwone sukienusie jakos w modzie ostatnio u mnie).
Misia do adopcji jesli ktos jest zainteresowany prosze o kontakt mailowy. Cena do uzgodnienia.

Pozdrawiam, Izon



Myszka candowa dzielnie czeka , a juz nieduzo czasu zostalo i sie wyprowadzi....

5 komentarzy:

  1. I słusznie, bo Misia lepiej wygląda z nogą, niż bez nogi ;) Fajna jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Izo :),
    zapraszam Cię do mnie po wyróżnienie :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne misiaki! Bardzo ciekawie u Ciebie! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dzieks :)