Kiedys zaczelam misie szydlowac i nie moglam jej jakos skonczyc...pozostala jedna noga do zrobienie i nie moglam sie za to zabrac. Wczoraj Misia protestowac zaczela i glosno krzyczec i lamentowac, ze noge chce i to zaraz. Nie bylo innego wyjscia jak siasc i zrobic , a przy okazji sukienke dostala czarwona (te czerwone sukienusie jakos w modzie ostatnio u mnie).
Misia do adopcji jesli ktos jest zainteresowany prosze o kontakt mailowy. Cena do uzgodnienia.
Pozdrawiam, Izon
Myszka candowa dzielnie czeka , a juz nieduzo czasu zostalo i sie wyprowadzi....
Słodziakowa :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
Ślizna Misia:)
OdpowiedzUsuńI słusznie, bo Misia lepiej wygląda z nogą, niż bez nogi ;) Fajna jest.
OdpowiedzUsuńHej Izo :),
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie po wyróżnienie :):):)
Piękne misiaki! Bardzo ciekawie u Ciebie! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń