11 marca 2005......za 14 dni lece do Polski i jakos tego nie czuje....moze ze wzgledu na natlok zblizajacych sie imprez....urodziny Kiki (40!) i dziewczynek......
Wrrrr....za oknem zima....*pelna geba*.....zamiast wiosny.....masa sniegu i jeszcze pada.....az mi sie do szkoly isc nie chce....Ciekawe czy Mamiko dzis przyjdzie.....ostatnio wstapil w nia len niesamowity....nic jej sie nie chce i obawiam sie zainfekowania mojego organizmu ta obrzydliwa choroba......oby nie!!!! oby do wiosny......
!"
Izonowe wloczykijowanie po swiecie z szydlem w reku i nie tylko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzieks :)